poniedziałek, 22 listopada 2010

"Kobieta bez winy i wstydu"

Ta mała książeczka długo stała na mojej półce nieczytana. Musiałam do niej dojrzeć.
Jak do wiedzy w niej zawartej.
Oto fragment rozdziału pt. "Święta, syrena czy ladacznica? Pozorny dylemat kobiecej seksualności"

Wojciech Eichelberger " Kobieta bez winy i wstydu", Wydawnictwo Do, Warszawa 1997


3 komentarze:

  1. Tak to jest , gdy mnożymy błędy wychowawcze . Doskonała lekcja poglądowa przekazana aksamitnym głosem . Podziękowanie za przyjemność słuchania .

    OdpowiedzUsuń
  2. Airborne, pewnie tych błędów nie da się do końca uniknąć, ale wiedzieć to już coś;)
    Dziękuję za wytrwałość:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje nie wytrwłe ale cierpliwie oczekujące na Twoją poezję czytaną przez autorkę . Pozwoli mi to lepiej zrozumieć i wejść głębiej w istotę melodyki poezji .
    To moje życzenie z okazji imienin .

    OdpowiedzUsuń